Shippuuden - Naruto

Przyznam, że nigdy nie kręciły mnie bajki anime. Nie rozumiałem tych, którzy oglądali csubasę czy yattamana - czy jakieś tam inne. Pewnie przekręciłem nazwy, ale to jedyne anime (jeśli to w ogole jest anime) które mi przychodzi do głowy.
Przedwczoraj jednak kolega wręcz kazał mi oglądać coś innego - Shippuuden Naruto, czy jakoś tak. Nie widziałem się z kumplem od kilku miesięcy, a on był podjarany tymi shippuudensami, że ho ho. Miałem zatem dylemat - wyczułem bowiem, że jak powiem, że dla mnie to to jest jakiś totalny shit, to będzie lipa. Tzn, żeby mnie zaraz wszyscy zwolennicy shipów nie nasiedli - nie uważam tego za shitu, po prostu tego nie czuję kompletnie, tak jak ktoś może nie czuć metalu czy muzyki klasycznej.
I przyznam, że zrobiłem coś, czego nigdy bym się po sobie nie spodziewał - powiedziałem kumplowi, że bajki mi się bardzo podobają i nawet pożyczyłem jakieś płyty z tym.
wiem - bylem nieszczery, jednak wieczor sie udal świetnie, kumpel miał super humor i miło było powspominać licealne czasy...

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Filmy dla dorosłych

Ukryta kamera dla dorosłych

gry 18 za darmo