Zaparcia w ciąży
Od dawien dawna kobiety ciężarne uskarżały się na zaparcia. Nie da się ukryć, że owa przypadłość dotyka coraz więcej z nas – na rynku dominują teraz produkty wysokoprzetworzone, zawierające niewielkie ilości błonnika oraz substancji odżywczych, więc odbija się to na naszym zdrowiu. Stamy się jeść jak najwięcej warzyw i owoców, pijemy jogurty i kefiry, cóż jednak z tego, skoro produkty mleczne zawierają więcej cukrów, niż wapnia i białka, a jarzyny i owoce są sprowadzane z daleka i jest w nich tyle konserwantów, że zaburzają nasze trawienie. Najlepsze sposoby na zaparcia wymyślały nasze przodkinie.
Pijały zsiadłe mleko od własnej krowy, jadły własnoręcznie zakwaszoną kapustę, wspomagały się warzywami ze swoich ogrodów, a ich mężowie przynosili do domów świeże ryby i dziczyznę. Mogły jadać prawdziwy, wyrośnięty na zakwasie czarny chleb, a ich jedynym słodkim przysmakiem był miód – więc nie zapychały sobie arterii i żołądka batonikami. Zapewne zatem ich ciążowe zachcianki ograniczały się do chęci spożycia kiszonych ogórków, więc zaparcia w ciąży w dawnych czasach występowały znacznie rzadziej, niż teraz.
Pijały zsiadłe mleko od własnej krowy, jadły własnoręcznie zakwaszoną kapustę, wspomagały się warzywami ze swoich ogrodów, a ich mężowie przynosili do domów świeże ryby i dziczyznę. Mogły jadać prawdziwy, wyrośnięty na zakwasie czarny chleb, a ich jedynym słodkim przysmakiem był miód – więc nie zapychały sobie arterii i żołądka batonikami. Zapewne zatem ich ciążowe zachcianki ograniczały się do chęci spożycia kiszonych ogórków, więc zaparcia w ciąży w dawnych czasach występowały znacznie rzadziej, niż teraz.
Komentarze