W saunie na golasa
Ekhem, nie wiem jak zacząć, ale przyznam, że ostatnia sytuacja była dosyć ciekawa. Otóż wybrałem się z moją dziewczyną do Niemiec, są tam takie fajne parki wodne, czy jak to tam nazwać, w których można poczuć się zimą, jakby było lato :)
Skorzystaliśmy z takiego wypadu i byliśmy tam cały dzień. Baseny, jaccuusi i takie tam - można powiedzieć, że wysoki standard.
Jako, ze ostatnio sporo pracowałem fizycznie, to byłem dosyć zmęczony - stąd też pomysł na wyjazd, aby się trochę zrelaksować. Moja dziewczyna doszła do wniosku, że powinienem pójść do sauny. Ona nie lubi, bo się tam źle czuje i mdleje i w ogóle jakieś dziwne cyrki.
Sauna była czynna, nikogo nie było w środku, więc wszedłem i usadowiłem się w kącie. Przyznam, że nigdy nie byłem w saunie, więc nie wiedziałem jakie tam panują zasady. Żadnych też znaczków nie było, więc po prostu usiadłem, zamknąłem oczy i odpoczywałem. Po chwili, gdy się ocknąłem, na przeciwko siedziała naga dziewczyna. Prześliczna! Na początku wiedziałem tylko, że nie ma stanika, ale później okazało się, że tam w saunie na golasa wszyscy wchodzą. Nazywajcie mnie burakiem i wieśniakiem - starałem się nie patrzyć - ale na Boga, oczy same "cichaczem" lądowały na jej ciele. Całe szczęście, że Ona także miała zamknięte oczy.
Po kilku minutach wyszedłem, a po powrocie do domu sprawdziłem w internecie jak to jest z tym wchodzeniem do sauny. W Polsce ponoć na golasa się nie wchodzi i jesteśmy zaściankiem ;) W Niemczech to standard, ale ponoć same stare Helgi królują w saunach. Ja nieświadomy i nieobeznany trafiłem na piękność - może nie Niemkę, nie wiem - ale przyznam, że nie wiem czy teraz bym się odważył i wszedł tam bez niczego... chyba muszę przetrawić tą decyzję, może się kiedyś zdecyduję.
Skorzystaliśmy z takiego wypadu i byliśmy tam cały dzień. Baseny, jaccuusi i takie tam - można powiedzieć, że wysoki standard.
Jako, ze ostatnio sporo pracowałem fizycznie, to byłem dosyć zmęczony - stąd też pomysł na wyjazd, aby się trochę zrelaksować. Moja dziewczyna doszła do wniosku, że powinienem pójść do sauny. Ona nie lubi, bo się tam źle czuje i mdleje i w ogóle jakieś dziwne cyrki.
Sauna była czynna, nikogo nie było w środku, więc wszedłem i usadowiłem się w kącie. Przyznam, że nigdy nie byłem w saunie, więc nie wiedziałem jakie tam panują zasady. Żadnych też znaczków nie było, więc po prostu usiadłem, zamknąłem oczy i odpoczywałem. Po chwili, gdy się ocknąłem, na przeciwko siedziała naga dziewczyna. Prześliczna! Na początku wiedziałem tylko, że nie ma stanika, ale później okazało się, że tam w saunie na golasa wszyscy wchodzą. Nazywajcie mnie burakiem i wieśniakiem - starałem się nie patrzyć - ale na Boga, oczy same "cichaczem" lądowały na jej ciele. Całe szczęście, że Ona także miała zamknięte oczy.
Po kilku minutach wyszedłem, a po powrocie do domu sprawdziłem w internecie jak to jest z tym wchodzeniem do sauny. W Polsce ponoć na golasa się nie wchodzi i jesteśmy zaściankiem ;) W Niemczech to standard, ale ponoć same stare Helgi królują w saunach. Ja nieświadomy i nieobeznany trafiłem na piękność - może nie Niemkę, nie wiem - ale przyznam, że nie wiem czy teraz bym się odważył i wszedł tam bez niczego... chyba muszę przetrawić tą decyzję, może się kiedyś zdecyduję.
Komentarze
Oj, po prostu się dziwię.
Dlaczego oczy ladowaly na tej dziewczynie? No przepraszam bardzo - ale nawet jakby byla ubrana, to bym nie mogl wzroku oderwac, byla taka piekna.