Bleach 342 pl

Jak można zrobić dziecku wodę z mózgu i sprawić że kilak lat wychowywania go na wartościowego obywatela Rzeczpospolitej Polskiej legnie w gruzach? Pokazać mu bajkę rodem z Japonii czyli nic innego jak mangę. Choć w polskiej telewizji próżno szukać podobnych animacji, to jednak od czego mamy internet, a tam bleach 342 przez dwadzieścia cztery godziny na dobę. Ale oczywiście nie można tego brać na poważnie, zwłaszcza jeśli nie mamy zielonego pojęcia o tym czym jest owa manga. A jest się nad czym pochylić. To są takie japońskie animowane telenowele, sago jak kto woli. Ciągną się całymi latami, tak jak choćby bleach, który Japończycy śledzą już od ponad dziesięciu wiosen. Co takiego jest w mandze czego nie ma w polskich bajkach, albo ogólniej mówiąc - w europejskich? Otóż wszystko. Przemoc, seks, dążenie do celu po trupach i oddziaływanie na podświadomość - bardzo ogromne jak twierdzą specjaliści. Skąd to się bierze i z czego wynika? Oczywiście w różnic kulturowych, z innych systemów wartości, z innych światopoglądów a także z religii. Polska to kra katolicki, tak jak większość krajów Europy. Żyjemy więc według dekalogu, który uczy nas żeby nie zabijać. A nawet odcinek anime mówi nam że to bzdura i że nie należy się tym przejmować jeśli na czymś naprawdę nam zależy. Wszystko można zrobić dla własnej satysfakcji.

Komentarze

O kurde. Niespodzianka na sam początek. Nie widziałam jeszcze tego arkusza z komentarzami czy co to to jest.
No dobra. Wpis. Sama dość mocno siedzę w klimatach mangowych. Konwenty, animce, muzyka - sporo tego miałam w moim krótkim życiu. I Japonię uważam za taką trochę egzotyczną wyspę. Co prawda jakieś pomosty w kwestii duchowej są, ale i tak nie mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że to są ludzie tacy jak my. Są cholernie inni. Jednak schematy mają te same. I tak jak u nas masowa kultura jest dość hm, pretensjonalna, epatująca przemocą, seksem, toporna, prosta i wszystko to, czego jeszcze nie wymieniłam - to samo u nich. A Bleach to właśnie takie masowe gówno. Więc w gruncie rzeczy nie przejmowałabym się tym. Ich mangowe zasoby są tak bogate, że głębi i wartościowych przeżyć tam dla nikogo nie zabraknie.
A się wzięłam za obronę samurajskiego ducha ( w tym stuleciu nieco zboczonego seksualnie, ale... :)
Tylko po prostu uważam, że nie można tak szczątkowo i wybiórczo patrzeć na japońską kulturę.

No. I co do blogowania. Zapraszam na donn-ie.blogspot.com. Może znajdzie się tam trochę lektury dla Ciebie.

Popularne posty z tego bloga

Filmy dla dorosłych

Ukryta kamera dla dorosłych

gry 18 za darmo