Kawały o blondynkach

Eh... od kilku dni nie moge sie pozbyc bólu głowy - masakra, pisałem jużo tym, że to chyba jakaś migrena, albo mam zrypane zatoki - tak czy inaczej, do lekarza nia ma czasu chodzić, więc leczę się ...dobrym humorem.

Heh, powiedzie pewnie, że dlatego mi nie przychodzi, ale czasami potężna dawka śmiechu dobrze robi na zdrówko.

Ostatnio siedzę znów w ostrych kawałach. Typowe hardcory to jest to, co uwielbiam. Jednak ku mojemu zdziwieniu również kawały o blondynkach mnie strasznie śmieszą.

Pewnie zamiast słowo blondynka pasowałoby tam każde inne, jak gej czy chuck noris ;) Ale mysle, ze jak ktos ma odpowiedni dystans do tego, to potrafi odpowiednio odnieść się do tego typu humoru.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

filmiki+18 po polsku

Czyszczenie suchym lodem nie zakłada wykorzystania wody

Ukryta kamera dla dorosłych