Licytacje komornicze

W chwili, kiedy zmarł mój wujek, wszystkie sprawy związane z jego firmą spadły na mnie. Jego żona, moja ciocia jest osobą niezaradną, a na dodatek ma pod opieką trójkę maluchów, które są bardzo absorbujące. Ja jakiś czas temu założyłam swoją własną działalność gospodarczą, znam się zatem na interesach. Ciocia udzieliła mi wszelakich pełnomocnictw, więc zaczęłam działać. Najpierw musiałam wystąpić w sądzie jako przedstawiciel firmy wujka – na ostatniej sprawie związanej z jego dłużnikiem. Na szczęście wszystko poszło gładko, bo te rozprawy ciągnęły się latami jeszcze za życia wujka i uzyskaliśmy wyrok bardzo dla nas korzystny. Pojawiło się jednak pytanie, jak wybrać komornika, który ściągnie długi z nieuczciwego byłego wspólnika. Uznałam, że Podjadę do kilku kancelarii na rozmowy z kilkoma komornikami i zdam się na intuicję. Jeden z nich był bardzo nieuprzejmy i nie wydawał się zainteresowany sprawą, więc sobie go odpuściłam (mówił też coś, że licytacje komornicze to ważna sprawa i że mam się tym zainteresować, ale niby po co, jak to nie ma nic do rzeczy?), natomiast drugi od razu zyskał moje zaufanie. Konkretnie zadawał pytania, od razu przejrzał dokumenty i sprawiał wrażenie kompetentnego. Wybrałam właśnie jego i jestem bardzo zadowolona.